poniedziałek, 28 maja 2012

Nowość na rynku


     Nikt się tego nie spodziewał, ale na rynku popularnych lubrykantów zawrzało. Pośród znanych i lubianych specyfików służących sprawianiu przyjemności, pojawił się nawilżający żel dopochwowy Pre- Seed dla par starających się o dziecko. Rynek od razu podzielił się na dwa obozy. Jeden przeciwników, którzy uważali, że żel nawilżający powinien służyć tylko przyjemności i nie mieć żadnych dodatkowych misji, a już zwłaszcza nie powinien przyczyniać się do prokreacji, bo to zbyt wzniosły cel. Drugi obóz stanowili zwolennicy Pre- Seeda, którzy twierdzili, że to bardzo dobrze, że żel ma inne, dodatkowe właściwości, że pozwoli to przełamać stereotypy w postrzeganiu lubrykantów. Sam Pre- Seed nie przejmował się w ogóle zamieszaniem wokół siebie, wiadomo- nieważne, co mówią, ważne, żeby mówili. Całe to zamieszanie spowodowało, że ludzie zaczęli się nim interesować, dopytywać o skład i właściwości. Jego zapasy szybko wyczerpały się i trzeba było uruchomić dodatkową linię produkcyjną. I o to właśnie chodziło!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz