piątek, 3 sierpnia 2012

Zakochałam się


      Kawę kocham od zawsze. Pamiętam, że już jako małe dziecko niezwykle chętnie podpijałam czarny napar ze szklanek rodziców. Do dziś pamiętam tę przyjemną gorycz na języku, a teraz nie wyobrażam sobie dnia, bez filiżanki idealnej kawy. Ostatnio odkryłam genialny ekspres do kawy. Zaprojektowany i wyprodukowany przez włoską firmę la Pavoni, zachwycił mnie przede wszystkim swoim uroczym wręcz designem. Cellini, bo o nim mowa sprawił, że zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia. Zauroczenie szybko przemieniło się w szczerą i prawdziwą miłość, gdy wypiłam pierwszą filiżankę kawy, przygotowanej z jego pomocą. To zadziwiające jak udało im się sprawić, że jeden prosty ekspres, który wygląda jak mały robocik potrafi zrobić coś tak doskonałego. Jedno wiem na pewno. Cellini zostanie ze mną już na wieki i nie oddam go za żadne skarby świata, bo to jest prawdziwa miłość aż po grobową deskę. I nie wstydzę się przyznać, że pokochałam robota. W końcu to bardzo sprytny robot jest, który wie czego potrzeba mi do szczęścia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz